O codziennym życiu w Szwecji

O codziennym życiu w Szwecji

środa, 3 lipca 2013

Zakupy po szwedzku...

Hej,
Dzisiaj będzie trochę o zakupach. Niby taka podstawowa codzienna czynność ale nawet tutaj można być czasem zaskoczonym. To co się rzuca w oczy to brak małych osiedlowych sklepików. W większych miastach zdecydowanie królują sieciówki. Mamy tutaj zarówno duże supermarkety jak i mniejsze gdzie kupimy podstawowe produkty. Niestety jeli zapomnimy kupi mleka to moe się okazać że do najbliższego sklepu wcale nie mamy tak blisko. Tam gdzie ja mieszkam odległość od sklepu to jakies 2 km.

 To co zwróciło moją uwagę to także brak targów. W Polsce byłam przyzwyczajona do kupowania świeżych owoców i warzyw na placu targowym. W Malmö mamy tylko jeden plac targowy zlokalizowany dość blisko centrum i tutaj można kupić warzywa i owoce ale niestety duża ich część pochodzi np. z Turcji, także jeśli komuś zależy na tym aby to były szwedzkie produkty to trzeba uważać. 

Miasto nie obfituje w piekarnie i cukiernie na każdym rogu jak to ma miejsce w Krakowie. Nad czym osobiście ubolewam, bo jednak paczkowany chleb z marketu to nie to samo.

Kolejna rzecz która była dla mnie zaskoczeniem to system samoobsługiwanych skanerów w dużych marketach. Jeśli ktoś posiada kartę stałego klienta do danego marketu to może wziąć skaner i skanować samodzielnie produkty które kupuje, następnie podejść do terminalu i dokonać zapłaty samodzielnie.




Wczoraj korzystając z dnia wolnego, bo zaczął mi się urlop, wybrałam się na małe zakupy na plac targowy. Głównie chodziło mi o truskawki na które teraz jest sezon i które są symbolem wczesnego lata i borówki króre już się pojawiły w sprzedaży. 


Kupiłam także ser żółty, który zabiorę ze sobą do Polski. Sery żółte różnią się smakiem od tych polskich, są bardziej intensywne w smaku.



Sery sprzedawane są w charakterystycznych trójkatach.
Wkrótce napiszę też o szwedzkiej kuchni i kuchennych zwyczajach.


Co do cen to żywność jest droższa w Szwecji niż w Polsce, szczególnie różnicę widać na mięsie i wędlinach ale nawet dobrej jakości chleb kosztuje tutaj kilka razy więcej niż w Polsce. Ale trzeba również patrzeć na to że zarobki też są kilka razy wyższe.

A tutaj na koniec zdjęcie z produktami niezbędnymi na szwedzki piknik czy też imprezę z grillem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz