O codziennym życiu w Szwecji

O codziennym życiu w Szwecji

czwartek, 18 lipca 2013

Wakacje po szwedzku

Po przeszło tygodniowym urlopie w Polsce wróciłam do pracy i do wstawania codziennie o 6 rano, ale przynajmniej jeżdżę do pracy na rowerze więc zdążę się obudzić po drodze :)
Wakacje natchnęły mnie do napisania troszkę o urlopowaniu Szwedów. Zatrudnieni mają prawo do co najmniej 25 dni roboczych urlopu w roku czyli to się składa na 5 tygodni. W większości firm nie ma ograniczeń co do tego ile dni urlopu można wziąć naraz dlatego wielu ludzi jest na urlopie przez 4 albo 5 tygodni w okresie letnim. Część firm rozwiązuje urlopowy problem zawieszając swoją działalność na okres jednego miesiąca (w tym przypadku jest to zazwyczaj lipiec, ponieważ lipiec jest najbardziej popularnym miesiącem urlopowym). Inne firmy zmuszone są do zatrudniania ludzi na zastępstwo. Firmy współpracujące z zagranicą spotykają się ze zdziwieniem ze strony swoich zagranicznych klientów kiedy oznajmiają że danej sprawy nie da się załatwić przez najbliższe 4 tygodnie ponieważ osoba odpowiedzialna jest na urlopie.
Duże zapotrzebowanie na pracę sezonową i pracę na zastępstwo w okresie letnim daje duże możliwości młodym ludziom na zarobienie sobie trochę kasy. Jest rzeczą całkowicie naturalną że licealiści i studenci pracują w trakcie wakacji. Gminy organizują także dużo różnorakich prac i płatnych praktyk właśnie dla małoletnich.

Co Szwedzi robią na urlopie?
A no jeżdżą po świecie, odwiedzają najbardziej egzotyczne zakątki świata. Większość tych zamożniejszych ludzi w przedziale między 30 a 40 lat była już prawie wszędzie. Jest jednak wielu którzy decydują się na spędzenie lata w Szwecji, np. w domku letniskowym który leży w innej części Szwecji niż ta w której mieszkają. Oni bowiem chcą się cieszyć szwedzkim latem i rodzimą przyrodą a na ewentualny wyjazd za granicę na tak zwane słoneczne wakacje wybierają się na przełomie jesieni i zimy. Wtedy to dużą popularnością cieszy się Tajlandia.

Z racji tego że ramadan w ostatnich latach przypada na miesiące letnie to ci muzułmanie którzy przestrzegają postu biorą urlop w okresie przypadającym na ramadan i albo wyjeżdżają do swojej ojczyzny żeby móc świętować w rodzinnej atmosferze albo odpoczywają w Szwecji w gronie tutejszej rodziny i znajomych.  

środa, 3 lipca 2013

Zakupy po szwedzku...

Hej,
Dzisiaj będzie trochę o zakupach. Niby taka podstawowa codzienna czynność ale nawet tutaj można być czasem zaskoczonym. To co się rzuca w oczy to brak małych osiedlowych sklepików. W większych miastach zdecydowanie królują sieciówki. Mamy tutaj zarówno duże supermarkety jak i mniejsze gdzie kupimy podstawowe produkty. Niestety jeli zapomnimy kupi mleka to moe się okazać że do najbliższego sklepu wcale nie mamy tak blisko. Tam gdzie ja mieszkam odległość od sklepu to jakies 2 km.

 To co zwróciło moją uwagę to także brak targów. W Polsce byłam przyzwyczajona do kupowania świeżych owoców i warzyw na placu targowym. W Malmö mamy tylko jeden plac targowy zlokalizowany dość blisko centrum i tutaj można kupić warzywa i owoce ale niestety duża ich część pochodzi np. z Turcji, także jeśli komuś zależy na tym aby to były szwedzkie produkty to trzeba uważać. 

Miasto nie obfituje w piekarnie i cukiernie na każdym rogu jak to ma miejsce w Krakowie. Nad czym osobiście ubolewam, bo jednak paczkowany chleb z marketu to nie to samo.

Kolejna rzecz która była dla mnie zaskoczeniem to system samoobsługiwanych skanerów w dużych marketach. Jeśli ktoś posiada kartę stałego klienta do danego marketu to może wziąć skaner i skanować samodzielnie produkty które kupuje, następnie podejść do terminalu i dokonać zapłaty samodzielnie.




Wczoraj korzystając z dnia wolnego, bo zaczął mi się urlop, wybrałam się na małe zakupy na plac targowy. Głównie chodziło mi o truskawki na które teraz jest sezon i które są symbolem wczesnego lata i borówki króre już się pojawiły w sprzedaży. 


Kupiłam także ser żółty, który zabiorę ze sobą do Polski. Sery żółte różnią się smakiem od tych polskich, są bardziej intensywne w smaku.



Sery sprzedawane są w charakterystycznych trójkatach.
Wkrótce napiszę też o szwedzkiej kuchni i kuchennych zwyczajach.


Co do cen to żywność jest droższa w Szwecji niż w Polsce, szczególnie różnicę widać na mięsie i wędlinach ale nawet dobrej jakości chleb kosztuje tutaj kilka razy więcej niż w Polsce. Ale trzeba również patrzeć na to że zarobki też są kilka razy wyższe.

A tutaj na koniec zdjęcie z produktami niezbędnymi na szwedzki piknik czy też imprezę z grillem.